Nad stołem czarne zygzaki, krucze linie
flamastrów, kreślone kreski muszym ruchem błyskawicznym, orbitalnym.
Na stole piętrowe, pofarbowane papuzio
ciasta. („Wieża Babel” Bruegla)
Przy stole plastyczna, acz krótka
rozmowa o cechach much wiejskich i miejskich (?).
Pod stołem usychająca prawica, powolne,
odcinkowe konanie, niezauważalne jak ruch kontynentów.
JEDZENIE-UMIERANIE.
Ciotka R. ratuje apetyty zebranych, zrywa się, by mordować owady łapką (!). Deszczyk denatów, trupy bez tchu spadają na dywan po falach firany. Gospodarz odprawia nóż, karmi się zdrową ręką, podczas gdy druga wysycha, jak gałąź by wzmocnić sokami drzewo.
AGONIA-ODŻYWIANIE.
Ciotka R. ratuje apetyty zebranych, zrywa się, by mordować owady łapką (!). Deszczyk denatów, trupy bez tchu spadają na dywan po falach firany. Gospodarz odprawia nóż, karmi się zdrową ręką, podczas gdy druga wysycha, jak gałąź by wzmocnić sokami drzewo.
AGONIA-ODŻYWIANIE.
W pewnym momencie do pokoju wchodzi gość zwiększający natężenie kontrastu, rozdarcia jednoczesnego posilania i obumierania. Dysonans. Starszy mężczyzna z umierającą lewą ręką, jako uzupełnienie tamtej prawej niemal wyschniętej, podwiniętej. Siada, zasiada. „21 lat niesprawna” – wskazuje na nie całkiem nieżywą
lewicę. Córka rozściela mu serwetę pod brodą, nalewa kawy. On odprawia, jak tamten poprzednio, nóż i zaczyna konsumować! KONANIE
podwójne, synchroniczne, przy podwójnym, równoległym ZAJADANIU!
Bezpowrotnie
utracona leworęczność. (J.Pilch)
Bezpowrotnie
utracona praworęczność. (?)
Dość.