Dziennik

piątek, 22 lipca 2011

Piątek

Bez komentarza

o 11:25

Wyślij pocztą e-mail Wrzuć na bloga Udostępnij w usłudze Twitter Udostępnij w usłudze Facebook Udostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Obserwatorzy

Popularne posty

Piątek

Czytam list, siedząc przy szklanym biurku, z nerwowo podkulonymi palcami u nóg, zgarbiony przez krótkowzroczność, zmarznięty. Coś puka w okn...
Czwartek

Odetchnę rześkim powietrzem spokojnego, mieszczańskiego życia rodzinnego, gdy potwierdzę, że ta potrawa jest dla mnie smaczna, jak - znany j...
Poniedziałek

Cały zeszły tydzień medialne serwisy huczały od fundamentalnej, dla mojego istnienia, informacji: "meksykańska piękność, niejaka Jimena...

Archiwum bloga

maja (1)
sierpnia (1)
sierpnia (2)
kwietnia (1)
lutego (1)
listopada (1)
września (1)
sierpnia (4)
lipca (1)
kwietnia (2)
marca (2)
lutego (1)
stycznia (3)
grudnia (2)
września (2)
sierpnia (1)
lipca (3)
czerwca (2)
maja (6)
kwietnia (2)
lutego (2)
stycznia (8)
grudnia (2)
listopada (1)
października (3)
września (7)
sierpnia (3)

O mnie

Przemko van Ozga: Poznań, Wielkopolskie

Wyświetl mój pełny profil

Motyw Podróże. Obsługiwane przez usługę Blogger.