czwartek, 21 lipca 2011

Czwartek

Gdy mówię: JA myślę, JA mówię i nie zgadzam się JA, co myślą inni? Moje zdanie to walka, podkreślenie  sprzeciwu wobec masy, definicji, przyporządkowaniom do gatunków zamieszkujących różne szuflady. Przeciwnikowi memu na imię Milion, który niskim lotem swych gustów rozwadnia smak swego "życia". Dlatego przy katolikach gram ateistę, przy "ateistach" tnę katolikiem, jakbym coś wiedział, jakbym coś odgadł (niewielu wie, że sama deklaracja niewiary nie czyni nikogo ateistą, ale to temat na inny dzień, inną pogodę). Robię wymyki, mostki, staję na rękach, przypominam, że na deszcz za oknem składają się krople, bez względu na ilość wiader pobranych z rzeki. Niestety rzadko, coraz rzadziej zdarzają się rozmowy, nie bełkot małpiaty o guziku i kiju. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz